A to było tak…
W 1842, Sir John Herschel, opisuje w swoim tekście technikę otrzymywania monochromatycznych obrazów o zabarwieniu Błękitu Pruskiego. Na początku są to głównie negatywy, pojawiają się próby wykonania obrazów pozytywowych, jednak uda się to dopiero w 1877 Henri’emu Pellet’owi. Cyjanotypia, przez użycie soli żelaza zamiast związków srebrowych stała się bardzo popularna ze względu na cenę i prostotę. Największe uznanie zdobyła w reprografii, gdzie służyła do kopiowania dokumentów i planów architektonicznych (stąd angielskie słowo „blueprint”). Ówcześni fotografowie unikali jej, twierdząc, że stanowi technikę niżej klasy. Zupełnie inaczej odebrali ją amatorzy, którzy korzystali z niej i w XIX w., i w latach 60. XX w.
Zrób to sam!
Zabawy z cyjanotypią może spróbować każdy, w zaciszu swojego domu. Potrzeba jednak pewnych przygotowań. Przede wszystkim potrzeba chemii, którą można kupić zarówno w proszku do samodzielnego rozrobienia jak i w już gotowym roztworze. Przyda się także papier, ale nie byle jaki. Potrzebny jest papier akwarelowy o gramaturze ponad 250mg/m2.